Ukrzyzoanie
Zgrzeszyłem zdając kolejny cios
upadłeś na kolana pod mym ciężarem
dłonią otarłeś z czoła pierwsze krople
potu
łzy spadały na ziemię jak jesienny
deszcz
krew błoto pot i łzy stały się jednością
na ustach miałeś jedynie swoja miłość
podniosłeś ręce i wyzionąłeś ducha.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.