Ułan
Ułan
niezbyt ubogi
szlachetny panicz
waleczny i mężny
jego serce tak bardzo długo samotne
stęsknione za prawdziwą miłością
W końcu odnalazło co spragnione.
----
Waćpani
co, żeś omdlała.
Trzymam twą długą suknię.
Czerwoną jak maki rozsiane w polu
zdradź miła twoje imię.
A opowiem ci.
Jak przebyłem świat.
Wsiądź, że na mego konia.
Droga damo
Pozwól mi, poprowadzę.
----
Naucz mnie znów kochać.
Bo widziałem.
Tylko bijące się miecze
wróg nie był przyjacielem.
A przyjaciel wrogiem
ich nienawiść przerażała.
Wybacz, że płaczę.
To silniejsze
A tam było niewskazane.
----
Dzisiaj niewolnik twej miłości
jutro kochanek
na łożu róż
obsypanych białej pościeli.
Każdego dnia ucałuję.
Jej delikatną dłoń
by szczęśliwa była.
Gdyż to cenny dar.
Autor wiersza Damian Moszek
Komentarze (3)
Świat ułanów dawno przeminął, a Ty w swoim wierszu
pięknie go przypomniałeś.
O fantazji ułańskiej krążyły niesamowite opowieści.
Pozdrawiam serdecznie :)
Plusik:)
Romantyczne z życia wzięte rozważania o miłości.
Pozdrawiam serdecznie:)