Ulotny zapach
Wróciły
do mnie miłe wspomnienia
chwil spędzonych razem
kiedy
byliśmy jedną cząstką
radości i uczuć
a ja
karmiona byłam soczystym owocem
pachnący z wyobraźnią
bogini miłości
w sercu
pojawił się strach
drżę cała i dygoczę
bardzo
boję się jutra
tracę nadzieję
tylko
pozostał aromat tęsknoty
najsilniejszym afrodyzjakiem
Komentarze (50)
Wymowna tęsknota, a wspomnienia też są bogactwem, msz.
Pozdrawiam ciepło, Mariolko :)
Niezwykle oddana tęsknota...
pozdrawiam ciepło Irisku :)
Tęsknota odchodzi kiedy miłość pachnie obok.
;)
bardzo interesujące spojrzenie na tęsknotę
Miłość pokazuje nam różne oblicza.
Najważniejsze aby były one takie, które przynoszą
radość i rozgrzewają serce.
Pozdrawiam.
"... aromat tęsknoty
najsilniejszym afrodyzjakiem" :)
Pięknie ujęte.
Miłej niedzieli.
Pięknie i ciepło o miłości.
Pozdrawiam serdecznie.
Pięknie i trochę smutno.Może z wiosną przyjdzie ta
prawdziwa i już zostanie.Pozdrawiam.
Ładnie, z melancholią
Piękny bardzo subtelny, gatuluje pomysłu
pozdrawiam
niech peelka się nie boi,niech delektuje się zapachem,
a miłość powróci, serdeczności Martoluś :)
Wiersz pięknie napisany. A może ten strach
niepotrzebny? Jeśli jest uzasadniony, to wynika, że
miłość zmienną jest.
Wszystkiego dobrego Irysku.
Pozdrawiam serdecznie.
Witaj Marioluś,
Pięknie i tak ciekawie ujęłaś w słowa, ten 'Ulotny
zapach' - bardzo podoba mi się, ta Twoja koncepcja.
Pozdrawiam serdecznie i życzę, miłego i słonecznego
weekendu:)))
Piękne wersy - piękny wiersz
ten szczególnie :
"pozostał aromat tęsknoty
najsilniejszym afrodyzjakiem.
I myślę że to jest dobrym znakiem.
Pozdrawiam Mariolo Serdecznie dziękuję
Dobrze, że jest za kim tęsknić.
Miłego weekendu, Irisku :)