umieraj powoli
nie mam już ochoty
na rozpamiętywanie twoich
ciepłych czułych banalnych
słodkich namiętnych
nieopisanie pieknych
słów i gestów
sensem życia mojego były
nawet na chwilę
myślałam że to możliwe
i ze na jednej karcie nie zawiodę się
zostawiłeś to wszystko w popielniczce
popiół śmierdzi
nie pytając się mnie o zgodę
zgasiłeś mojego papierosa
jak śmiesz
życzę Ci śmierci
w męczaniach i pij swoje rzygowiny-
na zdrowie!!!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.