Unia wśród garów
"Unia wśród garów".
17.05.2014r. Sobota 11:56:00
Unia wśród garów
Niech nie zabija smaku,
Smaku nocnych marów.
Dajmy trochę więcej niewonności,
Taka szczypta łagodności,
Co umiera przy robieniu loda,
W urzędzie bez charyzmatu.
Unia wśród garów
W przydrożnej kuchni życia,
Życia jakże stronniczego,
Takiego wręcz do niczego
Jak umacnianie zasypanych wałów.
Jest komunikacja,
A powinna być kanonizacja życia,
Jednak lepiej zwiać
I natchnienia nie odczuwać.
Unia wśród garów
W strasznej spiekocie,
Gdy głupota zawisła na płocie.
Buntujmy się, bo wszak nie wiemy co z nami
będzie
I tylko pozornie nie mamy prawa wyboru,
Czy chcemy rozpuszczalnika do tego
zagotowanego roztworu,
Czy wolimy schować się i przeczekać na coś
ci przyjdzie.
Unia wśród garów
Jest silną drogą prawdziwego
patriotyzmu,
A nie tylko debilnego zmąconego
idiotyzmu.
Pytamy i danie wydajmy,
Bo ci ze świata,
Co szukają wśród nas wariata
Są jacyś inni, tylko pozornie nie winni.
Są tropiki, jest też logika,
Co jam bomba tyka
I szukają obywatela w sieci,
Gdzie tylnio jego wyzwolone dzieci
Siedzą i surfują i like-ują
Odrzucając kwestię strachu
Wśród innych społeczności.
Unia wśród garów,
Poszukuje mistrza kulinarii,
Bo można podróżować w głąb ciemności,
Gdzie w kwestii zawiłości
Jest czas na majową filozofię.
Unia wśród garów
Wciąż trwa,
Bo potrawa jeszcze się przyprawia.
Strzeżmy się płonących
Prześladowań, które rosną niczym ciasto na
drożdżach.
Są przewrotne sytuacje,
W których owce odchodzą od swego
pasterza
I wybierają innego, gorszego
przewodnika.
Unia wśród garów
Chroni życie,
Bo tam można usłyszeć szelest jedwabnej
sukni.
Jest oaza,
Ale nie ma spokoju,
I jest przemoc,
Bo taka jest natura rzeczy,
Gdy tradycje się ścierają
I niebezpiecznie mieszają
W bulgocącym garze.
Unia wśród garów
Jest pro,
Oby pro liife i pro Famila,
A nie pro, prostytucja.
Taka instytucja
Jest kursem języka nienawiści,
Lub wycenionej na kilka banknotów
miłości.
Żyjmy i podążajmy drogą
W tym kontekście,
O którym ukryta mowa w tym tekście.
Nie myślcie cudzą myślą,
Bo w taki sposób w diabli was wyślą.
Unia wśród garów
Ma swe prawo,
By pośród wielkiej burzy
Nie rozlewać strawy,
Ani nawet wina,
Bo moja wina
Sprawia, że zostałem skazany,
Skazany na tułaczkę,
Bo jestem skażony
Poszukiwaniem żony.
Potrzeba bohaterów,
Oraz wszędobylskiej istoty życia,
By człowiek pełen witamin
Mógł swobodnie podejść
Do spraw znakowania życia
Niczym do ballady pełnej miłości.
Unia wśród garów
Już się kończy,
Woda się wygotowała,
Wyparowała,
Gar się przypalił
I cały świat na łeb, na szyję się
zwalił.
Można z tym czuć się dobrze,
Nawet siedząc w wieloletniej kolebce,
Gdzie unia nie jest już tą unią,
Lecz norą rozjuszonej kobry.
Komentarze (1)
,, Gdzie tylnio jego wyzwolone dzieci ,,
A przednio?