Upadek
Dla wszystkich którzy mnie tak bardzo krzywdzą...
Znów upadła jak zawsze,
ale dziś nie rozpłakała się jak małe
dziecko.
Dziś nie pozwoliła by cierpienie
przygniotło ją do ziemi.
Dziś, wierzchem dłoni
otarła pojedyńczą łzę i podniosła się.
Bo dziś znów jak słońce zabłysła nadzieja,
nadzieja na lepsze jutro.
Bo dziś z grobu powstała wiara,
powstała dawno uśmiercona wiara w siebie.
Od dziś pójdzie przez świat z dumnie
podniesioną głową.
Dziś przjaźń pomogła jej się podnieśc,
jutro miłośc nie pozwoli jej upaść.
...aby wiedzieli,że zawsze się podniosę...!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.