- UPADEK -
… ten wiersz to fikcja nie oparta na
prawdziwych zdarzeniach . Ale pewnie i tak
mi się dostanie.
Ktoś zabił Kaczora, tragedia w kurniku.
Wszystkie kaczki bardzo tę stratę
przeżyły.
Bo "wielki" przywódca,skończył w
piekarniku.
Żeby pamięć uczcić, krzyżyk postawiły.
Broniły dostępu do krzyża hołocie.
W hołdzie Kaczorowi, zrobiły masówkę.
Kłócąc się i waląc po łbach tuż przy
płocie.
Świnie darły ryje- zrobimy głodówkę !
Było słychać rżenie, beczenie, kwakanie.
Zamieszanie wielkie - wojna kurnikowa.
Kto teraz przywódcą w obejściu zostanie.
Rzucali jajami, przeszli w ostre słowa.
Tak były przejęte kto ma być na tronie.
Nie dostrzegły "gościa" o rudym ogonie.
Wojna się skończyła. Lis rozwiązał
sprawę.
Miał dobrą wyżerkę i przednią zabawę.
*****************************************
Tak to śmierć tragiczna z winy
piekarnika
zrodziła upadek całego kurnika.
Nap. LECH Kaminski.
Komentarze (6)
bardzo ciekawa jest Twoja fikcja
zaskakujesz - pozdrawiam
Kaczora w kurniku?!
Bardzo kiepski wiersz, z wyraźną aluzją polityczną (i
nie wierzę, że niezamierzoną). Utwory polityczne o
konkretnej osobie są dla mnie całkowicie nie do
zaakceptowania. Wybacz, Nicolasie, ale nie tego szukam
w poezji. :/
Ciekawie napisany... Pozdrawiam 'D
Ciekawa relacja. Przypomniał mi się "Folwark
zwierzęcy". Miłego wieczoru.
wg mnie świetny wiersz, a kto z czym skojarzy to już
jego sprawa:)
Nie komentuje,strach się bać,pozdrawiam.