Upalny lipiec
Minęła, zgasła noc czerwcowa
a świty z lekka się spóźniają.
U progu lata lipiec szlocha.
Chciałby podsycić w sercu śmiałość.
Jakże nie wysłać słów namiętnych?
Podeślę nuty rozpalone,
aby krew w żyłach mogła tętnić,
i rozognione poczuć skronie.
Wsłuchaj się miła o poranku
w puls życia, kiedy świt się budzi.
Lipiec wyśpiewa lata pantum,
gorącą miłość w tobie wzbudzi.
autor
MariuszG
Dodano: 2017-07-08 14:45:57
Ten wiersz przeczytano 1563 razy
Oddanych głosów: 48
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (52)
Nie tylko przyroda, również rozognienie. Ładnie.
przeczytałem z przyjemnością choć u mnie lipiec
przemienny deszcze i słonce
pozdrawiam
Dzięki kolejnym Gościom za poczytanie a Andreasowi i
Al-bo za podpowiedzi.
Miłego popołudnia :)
za Andre:)
w tym samym miejscu, ale z usmiechem, bo to ma swoja
fachowa nazwe, arytmia:)
pozdrawiam:)
Bardzo ładny wiersz,choć ciut mnie razi akcent
padający na "o" w "prosi o żar" i "suszy o wiersz".
Pozdrawiam Mariuszu.
Teraz wiem, gdzie ukrył się upalny lipiec, więc na
słońce poczekam do sierpnia, nie będę Wam
przeszkadzał.
Pozdrawiam.
bardzo ładnie przyjemnie się czyta
serdecznie pozdrawiam
Dzięki miłym Gościom za odwiedziny i komentarze.
Krzemance za podpowiedź.
Miłej niedzieli dla wszystkich Autorów :)
Śliczny melancholijny wiersz. Pozdrawiam :)
uwielbiam takie wiersze:)
Już niejednokrotnie pisałem,że wiersze o przyrodzie są
dla mnie jedne z najlepszych.Ileż to można się
dowiedzieć o życiu:)
Pozdrawiam:)
Ach te noce lipcowe - parne i gorące - pięknie
Mariuszu
Czarujesz slowami, ladny wiersz.
Pozdrawiam Mariusz.:)
Oby nadal było pięknie i ciepło,
Nutką melancholii powiało w pięknym refleksyjnym
wierszu
Pozdrawiam