Upały
Znów mamy sezon ogórkowy,
opustoszały nagle miasta
i myśli opuściły głowy,
błogie lenistwo się rozrasta.
Nikt do roboty nie ma chęci,
więc interesy idą słabo,
jedynie lodziarz jakoś kręci,
ciesząc się swych rodaków labą.
I jakby ducha mniej w narodzie,
ciało wychodzi na plan pierwszy
- marzy o wodzie i o chłodzie,
poeci nie chcą pisać wierszy.
Wena na wczasy się wybrała.
Kiedy powróci (mam nadzieję),
wtedy niechybnie – doskonała,
fala twórczości świat zaleje.
Komentarze (59)
patelnia, ani jednej chmurki na niebie,
pozdrawiam chłodno:))
cześć dobry wiersz !
pozdrawiam
Ja już nawet wiem gdzie ta wena na wczasy się wybrała.
Wydało się :o))
Lekki, rytmiczny, sympatyczny.
Bardzo podoba.
i u mnie...mizeria:)))
Bardzo fajny.Pozdrawiam serdecznie.
Upal lub nie, zawsze u Ciebie można przeczytać coś
ciekawego. Fajnie leniuchujesz:) Pozdrawiam.
Dziekuję wszystkim osobom, które nie bacząc na upały
tu zajrzały:) Miłej soboty.
fajny refleksyjny przekaz...sezon ogórkowy z suchego
gruntu:) pozdrawiam
krzemanko, niektórym,jak widzę, upał nie przeszkadza w
tworzeniu fajnych wierszyków:)))))
uf, jak gorąco!
bardzo fajny wiersz, pozdrawiam:)
A ja nie, a ja nie! - mam pomysłów 1000 i muszę sama
sobie zabraniać pisania! Fajnie zabrzmiałaś:)
wszyscy chcą odpocząć,,poleniuchować,,,pozdrawiam
cieplutko
Sezon ogórkowy, niestety nastał +)
Ciężko się myśli, kiedy słońce osusza mózg :)