Upojna noc (psychole)
Rany boskie!
Jestem kioskiem!
Czy tu piją?
Czy tu biją?
Gdzie ja jestem?
Małe piwo
Ale fajnie
Ale miło
Na imprezie się bawiło
Ale super
Ale akcja
Kto zamawiał tego klapcia?
Cudny kolor
Zamiar wrogi
Ślimak ślimak
Pokaż rogi
Za wysokie dla nas progi
Ale fajnie
Ale dziko
Bądzcie cicho
Bądzcie cicho
Bo tu zaraz wpadnie Zdzicho
Ale dobrze
Git
Czadersko
Ktoś mnie walnął w plecy deską
Ale fajnie
Ale boli
Widze siebie
W głównej roli
Ale śmiesznie
Ale akcje
Goździkowa miała racje
Ale duszno
Ale parno
Leże sobie
Tak za darmo
Ale miło
Jak przyjemnie
Schodze niżej
Schodze głębiej
Ale fajnie
Jeszcze lepiej
Ściśle tajne
Już nie moge
Już sen łapie
Człowiek chrapie
Montenegro
Pół imprezy już poległo
Rano znowu
Będzie piekło
Wszyscy będą cierpieć wyć
Ja tak nie chce wcale żyć!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.