Urlopowy miraż
Wakacyjna miłość jest jak opalenizna - często ze skórą schodzi...
Nie szemrzą już fale o molo,
schną łzy tęsknoty zmieszane z piaskiem.
Samotność oprószona solą,
śpi zmęczona swej nadziei fiaskiem -
Wyjechałaś...
Jeszcze raz z klifu nadmorskiego,
wykrzesałem iskrę niepewności.
Z cienia zaś kościółka wiejskiego,
wyssałem smak zgubionej miłości.
Zapomniałaś.
Dni rozkoszy w fale rzuciłaś,
i pamięć tamtych chwil skasowałaś.
A może do męża wróciłaś?
może cały urlop udawałaś?
Oszukałaś...
Komentarze (18)
Świetny wiersz, niech będzie ostrzeżeniem dla
wszystkich urlopowiczów, i to nie tylko dla
nadmorskich ale także dla "nadjeziornych",
"podgruszowych" i górskich. Pozdrawiam.
+ :)
To była wakacyjna przygoda - wiersz świetny:)
będzie lepiej
no cóż, do następnych wakacji, może szczęśliwiej.
Pozdrawiam :)
Zatrzymałeś mnie swoim wierszem Piszesz ze jest ciepły
Trudno mi go tak ocenić bo czuję w nim gorycz zawód z
niespełnionej miłosci która była wakacyjnym roansem
bez przyszłosci Sam wiersz bardzo mi się podoba
Pozdrawiam serdecznie :) Szkoda mi Peela ale tak to
już w życiu jest
Gdy słońce w dekiel przypiecze,
przed "romance" nikt nie uciecze!
Urlop od wszystkiego, od domu, męża, dzieci...a
odskocznią wakacyjna miłość...tylko czy warto...
pozdrawiam serdecznie, plusik zostawiam
tak bywa z mirażami
są tylko chwilę z nami...
+ Pozdrawiam serdecznie
gdy słońce praży, wszyscy wariują
na plaży.
Pozdrawiam serdecznie
O jasna ciasna że też na taka trafić musiałeś :(
pozdrawiam:)
O, kurcze :)
Pozdrawiam :)
hmm tylko przygoda...
pozdrawiam serdecznie:)+
Świeże boli ale po latach jakże miło się
wspomina,pozdrawiam
Przygoda wakacyjna
Smutne
Pozdrawiam Stumpy