uśmiechnij się...
czasem, gdy siedzisz przed oknem
patrzysz daleko by coś dojrzeć,
ale... co
co się w Twym umyśle mroczy,
czemu dusza chce dać się porwać...
czego szukasz
w nocy...
by widzieć, trzeba dnia w sercu,
żeby sobą móc zobaczyć wszechswiat...
na wszystko przychodzi pora w zyciu,
na uśmiech,
na łzę,
na kierat....
dnia...
dnia daj mi Wielki Panie
bym mógł być innym widoczny...
innych zobaczył
kiedy nawet ich braknie...
by i mnie widzieli,
kiedy
zamkną oczy.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.