elysium
po pięciolinii wdrapywałem się
ku chmurom
wiodły nuty które były twoimi śladami
w pamięci
ciągle rozbrzmiewała muzyka
dla innych
uschnięta jak cisza
nad grobem
odchodzimy daleko od siebie
trzymając się za ręce
https://www.youtube.com/watch?v=xButjfhZWVU
Komentarze (9)
Piękny,wiersz i wzrusza.
Pozdrawiam.:)
Ona w krainie wiecznej szczęśliwości, gdzie wszyscy są
wolni i peel, który został po drugiej stronie...
kojarzy mi się " Ciszą " owa muzyka i pożegnanie
fizyczne ale nigdy duchowe. Tak sobie głośno myślę.
Pozdrawiam z wielkim podobaniem :)
iNTERESUJĄCY WIERSZ :)
Piękny, niebanalny wiersz. Pozdrawiam!
U Ciebie zawsze poezja mój Ty mentorze :)
"odchodzimy daleko od siebie"- to mówi wszystko
Nie wiem, czy dobrze czytam, msz to wiersz o wielkiej
tęsknocie za kimś i o tym, że mimo, iż odeszła, to
nadal jest przy peelu, bowiem łączy go z nią
niewidzialna nić, połączenia duchowego...
Pozdrawiam Jurku, Twoja poezja jak zwykle wysokich
lotów.
Wiersz trudny w odbiorze. Bardzo osobiste przeżycia
zasmucają i tworzą barierę pomiędzy. Pozdrawiam
Piękna pierwsza strofa.
Bardzo przemawia do mnie puenta.
Pozdr.