utonąłem w twych oczach
utonąłem w twoich oczach
w błękitu ich toni
tataraki rzęs gęstych
ostatnia myśl goni
i jeszcze łyk powietrza
ten ostatni chwytam
ust twoich się łapiąc
o nic już nie spytam
bo za późno podałaś
dłoń swoją, by pomóc
abym w tobie nie znalazł
już wieczności domu
dla innych nie istnieję
w oczach twoich żyję
w zakamarki duszy
jeszcze się zaszyję
i nie pozwól mi, proszę
bym opuścił głębinę
oczu twych i umysłu
bo bez ciebie zginę
autor
Toneron
Dodano: 2012-03-22 09:57:50
Ten wiersz przeczytano 2395 razy
Oddanych głosów: 13
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (3)
Romantycznie i zmysłowo. Rozmarzyłam się...
ładnie i romantycznie :-)
To prawda, że można zakochać się w oczach!
/ w piwnych i owszem/ ale błękit w nich, to raj.
Serdecznie pozdrawiam.+