Utracona miłość
Uczucie gorące
kończąc się odeszło,
pozostała pustka
dni samotne wzeszły.
I krucha nadzieja,
że mnie zapamiętasz
i o pocałunkach
moich nie zapomnisz.
Tym listem tobie
zwierzam się kochana,
o naszej miłości
co mi w sercu gra.
Myśli moje we mnie
tobą przepełnione,
bledną jak promień słońca
zachodem przyćmiony.
Wiem, że ten list spalisz
nie czytając wcale,
lub rwąc na kawałki
utopisz w kanale.
Komentarze (19)
Też tak myślę. Pozdrawiam. Miłej niedzieli
Takie utracone miłości bolą ale i tak warto kochać.
Pozdrawiam Wojtku.
Witam Was i pozdrawiam dziękując za komentarze i uwagi
do wiersza. Ewo, dobrze to zauważyłaś, że nie jest to
poezja wysokich lotów, ale co tam, jak potrafię tak
piszę. Miłej niedzieli
Gdyby nie ostatnie dwa wersy, byłby to bardzo szkolny,
banalny wierszyk / wspomnisz - zapomnisz, kochana - do
rana /. Uratowała go ta ironia na końcu.
Wzruszająco o tęsknocie i utraconej miłości.Pozdrawiam
Ładnie to ująłeś. Cóż byłoby warte nasze życie bez
miłości:) Pozdrawiam:)
ładnie z nutką nostalgii ...mogło być pięknie ale
warto zachować miłe wspomnienia :-)
pozdrawiam
Witam Was i serdecznie pozdrawiam. Dziękuję Wam za
komentarze i życzę miłego, udanego weekendu.
Czas goi rany:) pozdrawiam
Czas goi rany, a stracona
Miłość boli bardzo.
Pozdrawiam cieplutko:)
Witaj Wojtku prawdziwa miłość przetrwa a list zostanie
w sercu na zawsze...pozdrawiam serdecznie.
A tak pięknie mogło być...
Witam Was serdecznie dziękując za miłe komentarze i
trafne uwagi pod wierszem. Pozdrawiam Wszystkich i
życzę udanego weekendu.
Miłość utracona zawsze trochę boli.
Może przyjdzie nowa
i rany zagoi.
Pozdrawiam.
myślę że przeczyta,,,,pozdrawiam