Utracona przyjazn...
Plynac mi przyszlo
morzem utraconej przyjazni...
biale grzywy wspomnien
w rozzaleniu rozlozyly fale
dawnych wzruszen...
morze zlagodnialo-
wystraszylo sie halasu
gniewnych uderzen o brzeg.
morze zszarzalo-
wstydzac sie dawnej jaskrawosci
i blasku drzen...
morze wyparowalo,
zostawiajac na dnie
garstke niby muszelek,
niby lez malutkich,
ktore czasem
szumia mi i blyszcza
nucac teskna piesn
o dawnej przyjazni...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.