Uwierz, świecę za dnia cz. 2
w nocnym blasku księżyca
na skraju wyobraźni
poczułam dotyk
pochłonęło mnie
gorące uczucie
aniele mój jestem
światełkiem
dla twoich łez
nie płacz już...
świecę na niebie
twoim westchnieniem
czekasz mego przybycia
dzisiaj przecinam ciasne więzy
uwalniam ducha wolności
i opuszczam księżycową ciemność
przybywam otulona
bukietem pocałunków
złapana w sieć, z której
trudno się wyplątać
jestem tu
onieśmielasz...
leżysz przykryty liściem
drzewa Oxytree
schowany w marzeniach
pachniesz miłością
boję się, drżę
pierwszy raz trzymasz
mnie za ręce
twoje dojrzałe spojrzenie
i troskliwa miłość
daje ogromną siłę
kocham cię
kogut pieje, słońce
promykami wzywa
proszę
zatrzymaj czas...
Komentarze (45)
Od słowa do słowa... od strofy do strofy i mamy piękno
w czystej formie,
Pozdrawiam ciepło
bozenat73
:))
;)
Piękny ❤️
Miły
:)
pozdrawiam uśmiechem wyobrażni;)
miłego dnia:))
Świetlista imaginacja.
Pozdrawiam :)
MArek Żak
:)))
;)
Fajny tekst:)). M
Maciek.J
:)
;)
@Krystek
dziękuję
:) uśmiech odsyłam;)
bardzo oryginalny wiersz
Przepiękny subtelny erotyk przesycony namiętnością i
oczekiwaniem spełnienia. Miłego i udanego dna z pogoda
ducha:)
Wiktor Bulski
Wiktorze serdecznie dziękuję za podzielenie się
refleksją;)
pozdrawiam z radosnym uśmiechem:))
Zakończenie wiersza zatrzymało mnie na dlugo. Bardzo
dobre - subtelne przedstawienie.
Serdecznie pozdrawiam:)
anna
Witaj
:)
pozdrawiam serdecznie z radością :)
jesli współgra uczucie- dotyk wiele może zdziałać.