...Uwiodłaś serce dumne...
Pamiętaj, żeś Polka, że to o męża walka, Każda inna dziewice to twoja rywalka... (szefol)
W dzień stanowiący jedno z nocą,
Szlachetnym krokiem i ochotą,
Podeszła powoli i poczęła mówić,
Że ni jeden mąż nie zdołał jej odmówić.
Pewna siebie i grubiańska -pomyślałem,
Lecz spojrzawszy jej w oczy-racji nie
miałem!
Piękne błękitne niczym oceanu bezkres,
Zacząłem płodzić słowa, jak by przez
stres...
Minut kilka minęło, gdym szedł pod ramię,
Moja luba o pięknych oczach mówiła za mnie,
Tymi, że słowami otulała mnie niczym
szalem,
Czyżby wreszcie pojawiła się miłość?
– pomyślałem...
Wyśniona bajka w mym życiu się rodzi,
Na spektakl mego szczęścia wielu
przychodzi,
Jestem geniuszem błogosławieństwa
Bożego!
Gdyż miłość tak wielka, nie spotka
każdego...
Szczęścia błogosławieństwo tylko na chwilę,
Już na następny dzień rzekłem -
nienawidzę!
Tymi samymi gestami kochanki
roznamiętnionej,
Bawiła z innym, mażącym o miłości
wyśnionej...
Jak dnia spokojne przebudzenie, tak kochanka głosu piękne brzmienie... (szefol)
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.