Victoria
Puste filiżanki kawy
Pełny brzuch
Dym z papierosów
Krople łez bożych
Kiedy już jedna potrafi zabić
Klucze do mieszkania
(tu zakład o piwo)
Sól i pieprz do smaku
Leży matrona na sofie
Bluzga do nieba
Cóż zawiniłeś najdroższy?
Przyjąłeś najbardziej zabójczą poze
Widać już umiesz się mścić
A twoje cztery rączki klaszczą
równomiernie
Victoria
Czyż to nie twoje
spóźnione imię?...
autor
Crackerman
Dodano: 2007-01-25 02:24:38
Ten wiersz przeczytano 763 razy
Oddanych głosów: 10
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.