....w poszukiwaniu miłości...
Ponad łąką lecę, gór szczytów, ruczajem
szukam mej miłości, której jeszcze nie
mam
z uporem rozmarzenia z wysoka poznaję
bo cudnego smaku do tej pory nie znam
nie mogę jej znaleźć, choć bardzo tak
pragnę
gdzieś się przyczaiła? w tej leśnej
krainie
za lasem, za polem, rozległych moczarów
ukrywa samotna, w sercu tego nie wiem
zrozumieć jej dziwnych, tajemnych
zamiarów
minąłem już lasy, góry, pola, rozkwiecone
łąki,
a jej ciągle nie ma, choć daleko szukam
za daleko patrzę? dotykam rozkwitłe drzew
pąki
w nich szybciej odnajdę, jeszcze tam
zapukam
tu właśnie w konarach cichusieńko śpiewa
czeka aż ją znajdę na wysokim drzewie
pod niebiosa oknem, przyczajona , niema
mała jaskółeczka, która o mnie nie wie
5 marca 2007 godz. 17, 30 Leszek
Komentarze (1)
szukać, gdy nie wie się nawet jak wygląda; trzeba być
wytrwałym ...
piękny wiersz :]