Wakacje
zbierał w dłonie
jeszcze ciepłe
ślady jej stóp
na piasku rysował
drżący profil
i całował
cienie rzęs na policzkach
a ona
jak motyl
pastelowa
prześwietlona słońcem
z pajęczyną pragnień
na skrzydlatej sukience
i jak motyl
była
....na chwilę
autor
olina
Dodano: 2011-12-19 18:23:57
Ten wiersz przeczytano 708 razy
Oddanych głosów: 11
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (8)
Piekny wiersz...mozna sie rozmarzyc :)
A tomik, jeszcze troche trzeba poczekac, ale
dostaniesz ode mnie, z dedykacja :)
Podaj mi tylko swoj adres mail-owy. Moj, jest
widoczny. Pozdrawiam Cie serdecznie, moja czytelniczko
:)
A ja biorę tą ulotność ostrożnie w dłonie i
znikam...:-) Oj, lubię...:-)
bo piękne chwile sa jak motyle :-) bardzo ładny wiersz
:-)
Bardzo ładny, delikatny, leciutki wiersz...Wesołych
Świąt i Bożego błogosławieństwa życzę na nadchodzące
Święta i pozdrawiam serdecznie...
Wakacyjna miłość jak motyl zachwycająca i jak on
ulotna.Pozdrawiam serdecznie+++
Bardzo kusi to co ulotne! Pozdrawiam!
Delikatny i ulotny.
Pozbyłabym się jednego "jej".
Ukłony.
Wiersz jak lekki dotyk, muśnięcie tylko.
Fruwa.
Pozdrawiam:)