Walka
Dzień.
Jasny od słońca.
Ciemny od mgły
Spowitej myślami.
Z kąta na kilomerty lat
Muzyka dzikich wspomnień
Rozbija się po ścianach
Trafia w tarczę rąk.
Już dość.
Cisza.
W niej pozostałeś ty.
Wielkie koło bólu
Toczy się z góry
Rozpędzone.
autor
szary motyl
Dodano: 2010-06-22 16:03:58
Ten wiersz przeczytano 464 razy
Oddanych głosów: 10
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (7)
Tęsknota, potrafi długo zadawać ból:)
cieplutko pozdrawiam motylku....
bardzo wymowny w swoim przesłaniu...pozdrawiam
Myśli jak bumerang wciąż powracają i przypominają o
przeszłości, czy warto z tym walczyć? A może lepiej
pozostawić to losowi?
Pozdrawiam :)
Motylku - pięknie walczysz :)))
bardzo ciekawy opis, tęskoty, wydobywania się na
powierzchnię i upadania... i to koło na końcu takie
Syzyfowe
Ciekawie postrzegasz swoją walkę. Tajemniczość wiersza
sprawia, że potrafi on rozbudzić wyobraźnię.
Pozdrawiam:)