Wanny brak
sory ..że tu ..że tak ..wykrzykuje swój gniew ..
Po cóż się zgodziłam
ja tam panią byłam
Mój to dom
a i mój kąt!
Wanna miała być
nie szklana czeluści
co zamyka mnie
w klatce ..fe
Teraz mam juz dość
choć już za pózno
stoi kabina zamknięta
w niej ja ..zawładnięta
Boje sie jej ..
Czemu niepowiedziałam ..Nie!
Żałuje .............
autor
agnieszka66
Dodano: 2011-04-03 17:37:55
Ten wiersz przeczytano 1299 razy
Oddanych głosów: 1
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
Dramatyczny przekaz i pomóc nie można peelowi,
jedynie autorka władna tutaj. Uwaga taka -
wielokropek to jest trzy kropeczki i stoi na końcu
wypowiedzi.