Warka – dobra marka
Dawno dawno temu , przed paru wiekami
Żył spragniony naród zwany
"Polakami”
Różne doświadczenia , czynił wciąż na
zabój
By wyprodukować , jakiś dobry napój
Biedni alchemicy , wciąż bez wolnej
chwili
Nawet do roboty pszczoły zapędzili
Choć mijały wieki ludzie harowali
Wciąż biedni Polacy miodek popijali
Aż pewnego ranka , gdzieś tam w środku
niecki
Znalazł się Bolesław , książę mazowiecki
Patrzy a tu miasto. I coś się w nim
warzy
Zaraz też tam posłał swoich luminarzy
Ci zaraz wrócili w bardzo szybkim tempie
Przynosząc bukłaczek z płynikiem na
wstepie
Wypił jednym haustem. Spytał. Co to
było?
To Wasza wysokość – powiedzieli-
Piwo
Książę się rozczulił. Och . Wspaniała
marka
Niech od dziś to miasto nazywa się Warka
I od tego czasu to wspaniałe piwo
Dla wielu polaków wciąż pomocne było
Że nie wspomnę dzisiaj kilku jenerałów
Co wareckie piwo sił im dodawało
Dziś wszystkim wiadomo od starca do
smarka
Że najlepsze w świecie, to jest piwo . . .
. Warka
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.