Ważny członek
Pragnąłem posiąść dziś własną żonę,
Wszak jestem ważny w rodzinie członek.
A ten ma prawa, też przywileje,
Mąż dla kochanej zawsze istnieje.
Lecz opór dała mi w swej słabości,
I odmówiła łatwej miłości.
Mąż zniesmaczony ratuje tyły,
Tam kiedyś jakieś marzenia żyły.
Trawiłem gorycz długie godziny,
Wszak jestem ważny członek rodziny.
Chciałem zrozumieć, co daje fory,
Że tak nikczemnie giną amory.
Trawiłem gorycz nadzieją truty,
Że małe miewam swe atrybuty,
Chciałem zrozumieć czy zdołać mogę,
Nim własną miłość złożę przed progiem.
Aż nadszedł kryzys dnia powszedniego,
Gorszy od dobra, nawet od złego.
Pytań zostały tabuny całe,
Ja, gdy pojąłem wszystko obśmiałem.
Odkryłem żonę, była już naga,
Lecz nie ważyłem się brać siły stronę.
Gdzieś mi zanikła moja odwaga,
Wszak jestem ważny w rodzinie członek.
Komentarze (13)
no i dałeś czadu jak przystało w swoje święto
i małżonka została uśmiechnięta
Usmiechnal mnie Twoj wiersz:)+
:) Fajny, wesoły tekst. Nie każdy potrafi zachować
dystans do siebie. Pozdrawiam z uśmiechem
))))))))))))
Na wesoło przez życie i pożycie:)))))))
Może - marzenia były? żyły wprawdzie żyją , ale jak
się zapychają, to boli. Lecz nie ważyłem się brać siły
stronę - może- Siła jest zawsze mą słabą stroną? -
wówczas zachowasz te dziesięć zgłosek. Zrobisz jak
uważasz. Kombinuj.
Pozdrawiam serdecznie.Wiersz wywarł na mnie całkiem
pozytywne wrażenie - inaczej mówiąc - podoba mi się.
Jurek
Mnie uśmiechnął Twój wiersz:)))
Można wziąć żonę na przetrzymanie,
nic nie kupować i naga zostanie...
pozornie cel osiągnięty -
ale może pójść w pięty
Pozdrawiam serdecznie
Kolejny męski punkt widzenia.także i mój.Z humorem +
pozdrawiam
wiersz chyba dłuższy od tego członka......ale wesoły i
ciepły
Popieram-dobre!!!Pozdrawiam:)
Świetny tekst. Sprawnie, z błyskiem w oku.
Zdecydowanie na tak.
Tragiczna polszczyzna.