Wazon
Stoję w wazonie pełnym starej wody,
nie kwitnę, tylko czekam .
Tak niezręcznie wyhaftowałam to życie
nie tak jak chciałam, przyrzekam.
Nad stawem kaczki cicho podpływają
krzycząc - odleć do Barcelony!
Ale ja tylko się lekko nachylam,
nad małym żukiem, tak zamyślonym.
Może bym uwierzyła, że ta góra
jest jedną z wielu, lecz wciąż się
wspinam.
Szyderczo obraz patrzy na mnie ze
ściany,
śmiejąc się do rozpuku, gdy go przeklinam.
Gdy mi świat poupina resztę kokard we
włosy,
ułożę niezdarny kok, na znak protestu.
A jeśli wcześniej ktoś wymieni wodę w
wazonie,
wyskoczę, a na to miejsce włożę gałązki
agrestu.
Komentarze (19)
Ładny wiersz. Pozdrawiam:-)
Drogi kwiatuszki przyjdę zmienić wodę.Bardzo
sympatyczny wiersz.Pozdrawiam.
Ciekawy i ładny wiersz.Pozdarwiam
Każdemu kto poświęcił czas na przeczytanie wiersza;)
Laurann mi też?;)
Dziękuję wszystkim.
ciekawe ujęcie tematu,ukłony
Ciekawy wiersz. Pozdrawiam.
Też myślę,że szkoda czasu ;) Pozdrawiam serdecznie.
ciekawie ...nie stój w tej wodzie szkoda czasu ...
pozdrawiam ;-)
Jasno, dzięki za uwagę i podpowiedzi :) Na przyszłość
postaram się zapamiętać. Również miłej niedzieli:)
i jeszcze jedno 'gdy go przeklinam' 'wyskoczę' bez
zaimka ja, bo czasowniki są w osobie pierwszej. Nie
wiem czy jasno się wyraziłam? :)))) Miłej niedzieli.
Dziękuję wena48, również pozdrawiam;)
' w to miejsce wstawię gałązki agrestu' tylko nie wiem
po co. Warto wspinać się, bo im wyżej tym lepiej
widać. Podoba mi się wiersz. Pozdrawiam :)
Pięknie ujęte ;)