Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Wchodzę bez pukania

Mój szlak był prosty i przetarty.
Towarzyszył mi anioł stróż.
Na nosie różowe okulary
wyblakły... Czy to już?

Wielkie drzwi stoją otworem.
Rozpięte jak ramiona serdeczne,
a może jak zabójcze szpony,
które czekają, aż podejdę?

Nie ma odwrotu. Ubieram
czysty, prosto ze sznurka wizerunek.
Czy mi w nim do twarzy
- wkrótce się okaże.

Krzysztofa wrzucam w kieszeń.
Popchnę wrota nowości śmiało,
gdy nadejdzie ponura jesień.
Za nimi ciemność zobaczę czy światło?

autor

b.baczyńska

Dodano: 2006-08-25 12:08:46
Ten wiersz przeczytano 748 razy
Oddanych głosów: 5
Rodzaj Rymowany Klimat Melancholijny Tematyka Szkoła
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (0)

Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »