Ten twórczy czas
Oddaję hołd nowemu życiu w liceum, w innym mieście, wśród innych ludzi...
Byliśmy na przeciwległych końcach jednej
linii.
Wy w punkcie A, ja - w B.
Długie mile od siebie.
Ale dosięgały mnie cięcia nierozumnego
wzroku.
Bo twórczość zawsze była dziwna.
Niedopuszczalna, trędowata i inna.
Żelazne poglądy się utarły,
tylko spróbuj patrzeć inaczej!
Patrzeć inaczej - czyli nie patrzeć,
ale widzieć. Obserwacje relacjonować.
Ot właśnie wolnosć słowa.
Byle kulturalna i szczera.
Nadal na tej samej linii
-nie jestem ani wyżej, ani niżej.
Lecz szczęśliwie pojawiły się nowe
punkty
bliskie mi i błyszczące moją nadzieją.
Zaraz stworzymy płaszczyznę dyskusji
haftowanej śmiechem i uprzejmością.
i mimo różnicy zdań
staniemy się całością.
Przestaje dla mnie istnieć cały punkt A.
Unosi się tylko w powietrzu
szeptanie niezmordowanego "jakaś
dziwna".
I zacznie się twórczy czas.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.