wchodzę w rolę
zamykam
uszy na słowa
i szkicuję
twoje oczy
twój nos
twój podbródek
usta narysuję potem
gdy zaczniesz przeżuwać
to nic
że będą ruchome
tysiącem grymasów
jeden z nich
rozciągnę uśmiechem
autor
szatynka_01
Dodano: 2017-03-10 15:16:33
Ten wiersz przeczytano 600 razy
Oddanych głosów: 14
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (16)
Bardzo fajny wiersz.Pozdrawiam:)
Fajne takie wchodzenie :)
Rozciągnij tak bardzo, aż będzie to perfekcyjny
uśmiech :) Pozdrawiam serdecznie +++
Ewo Kosim, nocne szepty...:))
Ładny wiersz, A co ty Szatynko tak posiwiałaś? Dobrej
nocy.
Strasznie fajnie się czyta. Zgrabny do perfekcji.
aż się uśmiechnęłam :)
Kochani, dziękuję że czytacie te
moje wierszyki:)
Miłego wieczoru:)
Masz dobre pomysły :) Fajny i oryginalny wiersz.
Pozdrawiam serdecznie.
świetny pomysł i świetny wiersz.
nie przesadzaj z rozciąganiem uśmiechu, bo dostanie
zajadów i nie będzie mógł całować.
miłego wieczoru :)
Cudny sposób na powiedzenie - uśmiechnij się,
chociaż... budzi raczej smutek.
świetny ...ten uśmiech (zamiast grymasu) mówi
wszystko:-)
pozdrawiam:-)
Dobry refleksyjny przekaz
pozdrawiam
podoba się
Pozdrawiam serdecznie
ja tez dzis rysowalam...lezy zmiety w koszu...:(
podoba mi sie :)