Wciąż czekam na jutro
wciąż czekam na jutro
które nadejdzie
i obudzi się we mnie
nadzieją
i słońcem spłynie
z okien pełnych tęsknoty
i przywita radością
i twoim czułym szeptem
który rozdzwoni ciszę
moich czterech ścian
wciąż czekam na jutro
które nie odejdzie
i przyniesie mi z sobą
miłość
wplecioną w jesienną zadumę traw
i w zielone spojrzenia drzew
które w oczach gasną
i chleb twoich czułych dłoni
posmarowany obecnością
który będę jadł
Robert Kruk, 28.09.2008r.
Komentarze (4)
wspaniala metafora chleb posmarowany obecnoscia...
świetna
Tesknota, nadzieja i optymizm , na lepsze jutro, ono
nadejdzie. Wiersz dobry i bardzo mi sie podoba.
Ładnie i z nadzieją na piękne jutro, a może raczej
dobre jutro
Nasze życie składa się w większej mierze z czekania na
jutro. Ładnie przedstawiona miłość o oczekiwanie na
jej odwzajemnienie.
Bardzo dobry, biały wiersz.