Wczoraj
Wczoraj byłaś tylko marzeniem,
Mętnym dymem, który przy najmniejszym
podmuchu wiatru tracił swą jednolitą
postać.
Byłaś snem, z którego wyrwać potrafiło
zwykłe natarczywe brzęczenie muchy.
Jak ślepiec czekałem oparty o swą białą
laskę na jakiś cichy dźwięk.
Na odgłos zbliżających sie Twych kroków.
Na zapach Twoich gęstych, ciemnych
włosów.
Na Twój głos, obwieszczający "już
jestem"
Dziś nastawiając uszy usłyszałem w
ciemności owe słowa.
Ciche "witaj".
Nagle oczy zaczęły widzieć.
Najpierw plamy kolorowe, później już
ograniczone konturami, ukazałaś się im
Ty.
Stałaś uśmiechnięta, włosy rozpuszczone
kołysał łagodnie wiatr.
Taką Cię zapamiętam na zawsze.
Cichą, spokojną, opanowaną....piękną.
A jutro złapiemy się za ręce i ruszymy w
stronę światła.
Białą laskę odrzucę w kąt, teraz Ty
będziesz moim przewodnikiem, mimo że widzę
już dokładnie.
Wierzę w jutro, wierzę w wczoraj, dziś
przeżywam.
Witaj kolejny etapie życia.
Tamten zamykam, już bez tamtej Bezimiennej,
teraz z nową Panią życia.
Może bardziej realną?
Witaj kolejny dniu słoneczny, kolejna łzo,
którą bez wątpienia uronię nie raz, witaj
kolejne serce, które znów gotów jestem
oddać w czyjeś ręce.
Witajcie kolejne noce nieprzespane, kolejne
zdjęcia, obrazy, wiersze.
Witajcie kolejne śpiewające o miłości
ptaki, kolejne rzeki czyste, cienie za
rogiem.
Witajcie chmury układające się w jej
portret.
Witajcie szydercy, wrogowie, którzy życzyć
będziecie mi kolejnej porażki. Przecież i
wy się znajdziecie.
Witajcie ponownie starzy przyjaciele,
którzy będziecie cieszyć się wraz ze mną, a
gdy trzeba będzie dacie rękaw do otarcia
oczu.
Witaj chęci do życia, znów przyszłaś, jak
zawsze przychodziłaś gdy nie udawało się
skończyć wcześniej.
Witaj więc i życie, które już? Niezliczone,
kolejne, nowo-stare.
Witaj nostalgio, spokoju.
Witajcie wszyscy.
Znów jakiś tani kupiec na ulicy wcisnął mi
za pare groszy różowe okulary.
Witaj w końcu najważniejsza Ty.
Witaj w moim świecie.
Teraz pożegnam.
Żegnaj wczorajsza łzo gorzka, żegnaj
zastygnięta krwi.
Żegnajcie dawni bogowie, żegnaj dawne
życie.
Żegnaj dawna Ty, żegnaj niespełniona
miłości.
Żegnaj niesprawiedliwa.
Czas na nowe życie.
3...2...1...zaczęło się.
Nie ma odwrotu.
Jakub Wiktor Lewandowski 2.05.2007 Słupno
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.