Wczorajszy marmur ?
Potykam się,o straszące na podłodze
Skorupy kubków pustych wymów
Gniotąc na proch wczorajszy marmur
Co był pewnikiem trwałym.
Bo słowa już dziś kurzem, nic wartym
Istnienie indywidualne papką gotowych
obrazów
Podawane w plastiku jednorazowych prawd
Jak Być , gdy człowiek sam
Wszechmocny suweren
Zakłamane prawdy tworzy w fabrykach
Poezja umarła w betonie miast ???
Nie, ona zapadła w sen w koronach drzew
Nie odejdzie miedzy skorupy nietrwałe
Dopóki, choć jeden Ktoś
Będzie umiał nazwać wszechświat
Domem zakrytym mgła
Pośród wiosennych łąk.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.