Wdech wydech
Nie mów, proszę, że już czegoś mi nie
wolno,
bo kobieta wszystko może (gdy się uprze)
- zwłaszcza wtedy, gdy po zmyciu makijażu,
może spojrzeć prosto w oczy pani w
lustrze.
To nieprawda, że dopadła mnie już
starość
- może chodzę trochę wolniej, krócej
sypiam,
ale głowę (pełną marzeń) mam na karku
i wciąż żyję w pełnej zgodzie z panią z
lustra.
Nie oczekuj, że się kiedyś ustatkuję;
zwiędnę, zaschnę na fotelu w ciemnym
kącie.
Tyle jeszcze wspaniałości do odkrycia…
Chcesz zobaczyć, dokąd biegnę?
- Wstań i goń mnie.
(K.B.)Wiartel 13.11.2012 – 23.02.2014
Zakończenie zaproponowane przez krzemankę :) : Nie chcesz widzieć, dokąd biegnę? - No to goń się!
Komentarze (47)
Kobieta w lustrze i Ty, dobre. Obie optymistycznie nie
poddajecie się. Pozdrawiam serdecznie
Zoro, tak się cieszę, że jako pierwsza mogę Cię
odwiedzić. Twój wiersz, to moje myśli, które powtarzam
patrząc w lustro jak mantrę. Zmienia się twarz, ale
moje wnętrze jednak nie i utożsamiam się z Twoją
poezją. Pozdrawiam serdecznie:-)