,,Wędkarz i ryba
Dla Marka Za twoją obecność w mym życiu
Słońce wstało nad horyzontem
swe promienie roświetliło wodę
obok niej stał wędkarz z ,,zestawem''
Wyciągnął żyłkę szeroko i rzucił ją
wprosto w wodę daleką z nadzieją:
Oby brała!Oby brała!Oby brała!
Usiadł na swym krześle i patrzył
w niebieskie niebo gdzie kruki
ranną pieśń z mewami śpiewały
potem pokręcił kołowrotkiem
w samotności pomyślał o życiu
Będzie dobrze!Będzie dobrze!Będzie
dobrze!
Nagle poczuł coś mocnego i zaczął
ciągnąć,posuwać ostrożnie walcząc
ostro z ,,rybą'' która kryje się pod
taflą
gdzie wzrok ludzki nie dosięgnie
w nadzieji wielkiej jak zawsze:
Uda mi się!Uda mi się!Uda mi się!
Już łuski są widoczne,potem całe ciało
nad powierzchnią piękne unoszące jak
boskie stworzenie w powietrznej
fontannie
Coraz bliżej już jest zwycięstwo
jest już prawie dłoniach
Oh jaka piękna!Oh jaka piękna!Oh jaka
piękna!
Teraz na brzegu zdjął z haczyka
przyjrzał się bliżej swemu okazowi
ucieszył się z swojego szczęścia
zrobił aparatem pamiątkowe zdjęcia
wziął ją do wiaderka i dalej wrócił
Do łowienia!Do łowienia!Do łowienia!
Znów zaczepił sztuczną przynętę
i zaczął spinningować by kolejna
naiwna ryba nie mogła się oprzeć
urokiem platikowej kusicielki
,która w cicho w głebinie woła:
Złap mnie!Złap mnie!Złap mnie!
Kolejna dała się nabrać i złapała
haczyka nie puściła trzymając
mocno by nie spaść-szybkim
ruchami wyciągnął następną
i powiedział radosnym głosem:
Szczęśliwy dzień!Szczęśliwy dzień!
Minęło kilka godzin lecz wiecznie
nie można siedzieć w jednym miejscu
więc z okazami pakujac wszystko
pojechał do swego dalekiego domu
pochwalił się swymi cudownościami
i potem zjadł je!Zjadł je!Zjadł je!
To co każdego dnia i godziny
się dzieję tam gdzie woda płynie
Ukryte w wędkarzu,wędce i rybie
wspomnienie walki i świeżości
czego zapomnieć nie można!
Bo to wdzięczne hobby!
Te wędkowanie!Te wędkowanie!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.