Wędrowcy
Suchość piasku
z precyzją kwarcu.
Sople szkła do serca
w centrum dowodzenia
bezsennością.
Już ona tylko została.
Histeryczny dowód
na istnienie żaru.
Była.
Ta druga, lepsza -
pasująca do pierwszej -
połowa planety.
Zaklęta -
w egzotycznych smakach
brązowej wilgoci.
Owoce zatopione.
Wysycha oaza
z ostatnią odbitą palmą
szaleństwa.
Z cieniem wspomnień -
więcej nie ukryje
ich obojga .
autor
Galeon35
Dodano: 2016-05-10 15:01:32
Ten wiersz przeczytano 566 razy
Oddanych głosów: 8
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (11)
Bardzo ciekawa refleksja. Pozdrawiam.
Miłej niedzieli zatem wszystkim Państwu.
Re: Shizuma
Dzięki za obecność częstą na moich pokojach.
Re: DA
Dziękuję
Re: Tadeusz Grzywacz
Miłej niedzieli? No cóż.
Jak dożyję. Dziś jest chyba wtorek.
ciekawe pozdrawiam
wysycha oaza a szkoda ... pozdrawiam
Przejmujący wiersz.
Efekt potęgują precyzyjnie dobrane czasowniki.
pozdrawiam.
Fajny
Ja za Tadeuszem, czytam, czytam...i rozumiem tylko,
bezsenność to następstwo żarliwego uczucia, byłego...a
teraz tylko pozostają tego wspomnienia...pozdrawiam
serdecznie+
Wiersz zbudowany wyłącznie
metaforami. Trudno niezwykle
uchwycić myśl Autora.
Miłej niedzieli:}