Wędrówka...
By na Łożu Śmierci nie odczuć lęku...
Ciągle walczysz z cierpieniem
Ból ludzkości doskwiera Ci
I wciąż uciekasz przed włsnym cieniem
W pustym pokoju szukasz drzwi
Za swoje grzechy płacisz cenę
Za każdy zły ruch, za każdy gest
Chyba do życia tracisz wenę
Czym dziś dla Ciebie to piekło jest?
Chyba zbyt dużo od życia chciałeś
Teraz za to puste ręce masz
Wszystkie grzechy Śmierci wyznałeś
Jesteś gotów poznać odejścia czas
Przeproś wszystkich za to co zrobiłeś
Za każda strzałę wbitą w serce
Marny plan życia sobie uwiłęś
Zimna ziemia związała Ci ręce...
By chwili narodzin nie tracić nadziei...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.