Wena
bo zgubiła mi się na chwilę...
Budzę się rano, jakoś mi nieswojo
jakby moja dusza już nie była moją
wstaję! Trzeba zmierzyć się z życiem
myję zęby, nie śpiewałam pod prysznicem?
Wlokę się dalej przez mieszkanie
Gryzę jabłko nie znajdując odpowiedzi na
pytanie
w radiu coś leci, lecz mnie tylko drażni
puszczę płytę może będzie raźniej
zaglądam pod łóżko, na nic me starania
w szafce też cię nie ma, odeszłaś bez
pożegnania?
w ogrodzie i w kuchni też się nie
zjawiłaś
Nie będę cię szukać. Wyłaź!
no i jesteś wreszcie kochana
niegrzeczna, psocisz od samego rana
chodź pójdziemy na miasto, gości się
spodziewam
no daj rękę głuptasie przecież się nie
gniewam
:))))))))))))))))))
Komentarze (4)
Uff,dobrze, że wróciła:)
Brakowało wiersza na wesoło;)ładnie
Mnie także się gubi, ale na szczęście odnalazłam ją
:)) +
dowcipnie napisany wiersz, z przyjemnością
przeczytałam. Dobrze, że znalazła się zguba.