Wena
Mam jeszcze dosyć fantazji,
jak dziecko lgnące ku psocie.
I nie przepuszczę okazji,
by łatkę przypiąć głupocie.
A sytuacji wciąż dużo,
one przychodzą gotowe.
Weną przykładną mi służą,
ja tylko znaczę je słowem.
Mam cierpliwości nad miarę,
z wiekiem to łatwo nastaje.
Wiersz dodatkowym jest darem,
który te cięgi rozdaje.
A sytuacji wciąż dużo,
one przychodzą gotowe.
Weną przykładną mi służą,
ja tylko znaczę je słowem.
Nic mnie do ciszy nie skłoni,
żadnych zakazów zasady.
Słowo potrafi się bronić,
odpór dać czynny dla zdrady.
A sytuacji wciąż dużo,
one przychodzą gotowe.
Weną przykładną mi służą,
ja tylko znaczę je słowem.
Nie jestem tutaj jedyny,
bo rozum innym też krzyczy.
Każdy poczucie ma winy,
i nie chce zostać tak z niczym…
A sytuacji wciąż dużo,
one przychodzą gotowe.
Weną przykładną mi służą,
ja tylko znaczę je słowem.
A sytuacji wciąż dużo,
one przychodzą gotowe.
Weną przykładną nam służą,
my tylko znaczymy słowem.
Komentarze (4)
Świetny, sympatyczny wiersz pozdrawiam serdecznie:)
Brakuje tylko melodii. Dobry rytmiczny, nie można się
przyczepić. Pozdr
Fajny przekaz:)pozdrawiam serdecznie:)
Wena przykładna niech zawsze nam służy.
Dobry przekaz.
Miłego popołudnia.