Wesele Ani i Andrzeja
część druga
Czy ślub wzięli z miłości?
Czy z przyzwyczajenia?
Czy może wspólnych
podatków rozliczenia?
A może to tylko
obrączek lśnienie?
I w tańcu
chwili zapomnienie?
Ożywić chcieli
szare dni trochę?
Spotkać się z rodzinami?
Może czasu mieli za dużo
I chcieli dzielić
go z nami?
Może za mało
mieli pieniędzy,
i trochę liczyli
że im z prezentów się zwróci?
Może się bali
że coś się rozleci?
I już woleli na zawsze
być skuci?
Może liczyli
na nowe mieszkanie?
Może się bali starości?
A może portret nad łóżkiem
chcieli mieć w ramie?
Może tęsknili do gości?
A może w sklepach
staniały pampersy
i dzieci im się zachciało?
Pewnie beztroskie dni
Ich nudziły?
Z dziećmi kłopotów nie mało.
Może nazwisko
młodej się znudziło
i chciała na inne je zmienić?
A może Młody
posagiem Młodej,
załatać chciał dziury
w swojej kieszeni?
Pan Młody
tylko się uśmiecha.
Szczęśliwa Panna Młoda
Mówią że impuls
to jednej chwili,
a resztę życie
od siebie już doda.
Komentarze (5)
Druga część tak samo dobra, jak pierwsza. Potrafisz
opisywać rzeczywistość po mistrzowsku. Super, zatem!
hmm...po prostu miłość...ale tez wszystkiego po trochu
,jak w życiu...pytania ,na które sami sobie kiedyś
odpowiedzą ,ciekawa treść
I tak na dobrą sprawę to w każdym punkcie możesz mieć
rację. Wszystko może być podłożem i przyczyną , ale
ja bym wolała byś w tym wierszu racji nie miał, by
tylko WIELKA MIŁOŚĆ ich tam prowadziła i przyczyną
była.
Intensywnie przemyślasz przyczynę zawarcia związku
małżeńskigo- to bardzo dobrze. Zgrabnie i z lekkością
wszytstko ujełeś w kilkunastu wersach. Dzięki
retorycznym pytaniom, wiersz nabiera czegoś
niespotykanego. Bardzo ładnie
Tak głęboko analizujesz to przedsięwzjęcie, że gdybym
była kandydatką do wzjęcia to po przeczytaniu
dzisiejszego odcinka już by mi się wszystkiego
odechciało, tyle w tym kalkulacji, Myślę jednak że
tymi młodymi kierowała miłość i optymizm do życia, a
resztę życie od siebie juz doda. Zgrabnie ująłeś to
wszystko w wierszu.