Wewnętrzny krzyk
XXIII
Słyszysz wołam Cię tak chaotycznie
Drze się me wnętrze
Moje życie jest jak przemijający czas
Powoli brakuje mi sił.
Nie uciekaj ! Gonię Cię bezskutecznie
Uginają się moje nogi
Oddalasz się jak liść niesiony przez
wiatr
Szepcze. Nie zostawiaj mnie.
Wróć ! Tak bardzo prosze
Oddaj mi moją wolność
Czuję się jak pies przywiązany do budy
Kocham Cię moje szczęście
Chcesz sprawdzić ile zniose ?
Nocami nie sypiam
Łzy mnie przy życiu jak ziemię utrzymują
Nie poddam się ! Słyszysz ?
Nie poddam się ! Obiecuje
To ja Twoja pani
Choćbym miała jak Syzyf głaz wtaczać
Poczekam aż wrócisz
K.C
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.