Węzły i supły
Bywają różne węzły i supły.
Łatwe z natury i pożyteczne,
lecz też bywają problematyczne
a rozwiązanie ich nieskuteczne.
Bo taki weźmy węzeł drogowy.
Zbudować podjazd czy estakadę
trudny z natury bywa w projekcie,
zaś budowniczy da sobie radę.
Innym przykładem węzeł żeglarski.
Ósemka, płaski lub bramszotowy
jest w sporządzeniu dziecinnie łatwy,
do rozsupłania zawsze gotowy.
A gdy się zatka z przyczyny różnej
węzeł ściekowy bądź sanitarny,
znajdzie się sposób; kret lub sprężyna,
problem niewielki, z gruntu banalny.
Nawet mityczny węzeł gordyjski,
tak pogmatwany, nierozwiązalny.
Był najzwyczajniej przecięty mieczem,
raz, w sposób prosty i radykalny
Tylko ten jeden węzeł małżeński,
supeł nad supły, podrzuca kłody.
Nawet gdy prawnie jest rozwiązany,
zawsze po sobie zostawia szkody.
Komentarze (9)
Ja bym aż tyle nie ubolewała nad tymi rymami, treść
wiersza jest dobra i jest co poczytać :)
Za pomysł plus, posłuchaj andreasa:)
WWP,Z Twoją główką i z Twoją wiedzą bez problemów
pozbędziesz się rymów częstochowskich.Wierszyk
super.Pozdrawiam serdecznie.
z dzieciństwa pamiętam supełek na trąbie słonia
Trąbalskiego
pozdrawiam
Ja lubię supełki na chusteczce co ma cztery rogi..nie
szkodliwe a pożytku co nie miara..pozdrawiam
serdecznie.
Ano, w prostej opowiastce umiesz zawrzeć myśl ważną,
celną. I przez tę niby lapidarność, ta myśl się
uwypukla. I to lubię.
Aczkolwiek (auto)refleksjaz z ostatnich wersów wcale
przyjemna nie jest - do bólu prawdziwa.
Gdyby nie te nachalne rymy czestochowskie, byłby
niezły wiersz, bo pomysł mi sie podoba. :)
Wiersz lekko poprowadzony, ale puenta bardzo smutna:((
Pozdrawiam
Bardzo ładny wiersz, skłania do zadumy. Pozdrawiam
bardzo serdecznie