Wiara w miłość
Zastanawiał się chłopak, co ma począć
dalej,
chciał ją zdobyć i z nią zaszaleć.
Zagubiony w sobie, szukał pomocy,
lecz nikt mu nie pomógł i chłopak się
stoczył.
Skonfundowany chodził całymi dniami,
od rana do wieczora poił się piwami.
Nadzieja już zgasła, nie ma jej z nami,
jest tylko smutek i pustka chwilami.
Chciałby powiedzieć co do niej czuje,
chciałby sprawdzić jak ona smakuje.
Nie ma odwagi tego powiedzieć,
jest tego pewny, że się zawiedzie.
Myślał ciągle o niej, nie spał po
nocach,
prosił Boga ocal mnie, Panie ocal.
Uczucie w nim rosło, w bardzo szybkim
tempie,
Jego prokrastynacja przeszła wiaterkiem.
Dekadencja zniknęła, uwierzył w siebie,
pobiegł szybko, by jej wszystko
powiedzieć.
Zaskoczona była, lecz coś w nim
dostrzegła,
Że jest kochany, i mu uległa.
Komentarze (2)
dziękuje za te komentarze, postaram się więcej napisać
i wstawiać ;)
Umiesz opowiadać historyjki. Wstawiaj jeszcze więcej.