Wiatr
Szaleniec niegodny spojrzenia
Połamał świerkowe gałęzie
Z krzaków pozbierał liście
Wiatr wpadł do pokoju
Nocą
Zanucił w uchu
Dogłębnie wśliznął się do głębokości
Tak oparł się o zmierzch
Chciał zabrać mi miłość
Na przekór losowi
Głośniej niż aria mocniej niż drzewo
A jednak delikatny a jednak potrafi
kochać
Tych, co odeszli
autor
bodzia
Dodano: 2016-09-13 10:14:35
Ten wiersz przeczytano 772 razy
Oddanych głosów: 21
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (28)
b.ładny wiersz
pozdrawiam :)
bardzo dziękuje za komentarze wszystkich pozdrawiam
serdecznie
Ślicznie napisane
Ładnie, nieco melancholijnie
wiatr ukołysze nawet i ciszę
dziękuje wszystkim za komentarze pozdrawiam serdecznie
potrafi kochać, tych co odeszli... A po co ich zabrał?
Życie i śmierć wpisane w nasze dzieje. Pozdrawiam :)
/Z krzaków pozbierał liście/ Śliczny wiersz!
Dzięki za piękny refleksyjny wiersz.
Pozdrawiam
bardzo dziękuje za podpowiedź i wszystkim za
komentarze bardzo dziękuje serdeczności śle
wietrzenie ale tak jak w lato:) pozdrawiam Boziu
Ładnie.
W pierwszej opuściłabym powtórzenie wiatr. Wpadł do
pokoju.
W drugiej dogłębnie... do głębokości.
Może wśliznął się w głębiny?
Pozdrawiam.
Wiatr, złodziej spokoju. Ładny wiersz. Pozdrawiam.
Wspomnienia, wspomnienia i wiatr
który często je rozwiewa.
Miłego dnia Bodziu:}
Pięknie. Wiatr potrafi wszędzie wejść i narozrabiać.
Pozdrawiam.