A wiatr wariuje
Od rana boli mnie głowa
chyba przez tą szaloną pogodę
wulkan emocji na cienkiej strunie
kto mój stan ducha dzisiaj zrozumie?
W sercu niepokój, ale nie boli
młoteczki walą w skronie do woli
a wiatr wariuje ulice zamiata
szarugę przygnał z końca świata
Nosi mnie w kuchni i po pokojach
nie wiem na którą będzie dziś obiad
w końcu usiadłam i myśli zbieram
oddech głęboki...ziemniaki obieram
Choć głowa boli tłukę kotlety
sąsiadka mówi jej po tym lepiej
i mi też jakby trochę ulżyło
bo kilka wersów się urodziło
Ech cudna wiosno! nowa nadziejo
okryj nareszcie nasz świat zielenią
z fantazją rozrzuć kolory tęczy
niech szarość dni nas już nie męczy
Komentarze (6)
Podziwiam i będę podziwiać za umiejętność rymowania
bez mordowania treści.:) Pozdrawiam!
wszyscy czekamy na pełnie wiosny:) wesoło, pozdrawiam
serdecznie
Wiosenny klimacik, fajnie...
Wariujący wiatr - hehe - fajnie - pozdrawiam
czasami człowiek ma taką jakąś pustkę w głowie(która
zresztą boli przy okazji) nie chce mu się siedzieć a
czuje wstręt przed jakimkolwiek ruchem
Piękny wiersz. Wszyscy czekamy z utęsknieniem na
wiosnę. Pozdrawiam