Widziałem Cię...
...jeśli tylko tam mogę Cię zobaczyć...
Widziałem Cię we śnie
Do tej pory nie mogę dojść do siebie
To było tak prawdziwe
Ciągle czuję Twe spojrzenie
O mało nie oszalałem
Wpatrzeni przez szybę w siebie
Tak niewiele widziałem
A tak bardzo poczułem Ciebie
Chwila ta sprawiła
Jedność naszych marzeń
Myśli dusza otuliła
Niesamowity zbieg zdarzeń
Serce Twe kryształowe
Wiatr włosy rozwiał
Oczy cudnie szafirowe
Spokój w miłości zaistniał
Pragnąłem ze wszystkich sił
By sen trwał wiecznie
Krzyczałem: będę żył!
Lecz obudziłem się za wcześnie
Jak powrócić tam gdzie Ty
Mgłę zabijasz uśmiechem
Nigdy więcej nie czuć ciszy
I nie ranić Cię grzechem
Błagam…
Zasnąć chcę
A we śnie
Widzieć Cię…
....chcę zasnąć na zawsze...
Komentarze (3)
Czasem sen jest jawą a jawa snem się zdaje...
Ogromna tęsknota wkradła sie w słowa Ech sny...
budzimy się za wcześnie, zdecydowanie za wcześnie....
a potem tak trudno zasnąc.... wrócić .... w myślach
burza a na policzkach maleńkie łzy...
Błaganie o Miłość przyjdź we śnie Piękny wiersz o
tęsknocie nie mającej granic za Ukochaną Wiersz boli i
wzrusza