widzisz mnie
zawstydzasz
Artystą jesteś
przyglądasz się
malujesz
konturujesz
przeczuwasz
ja tylko łączę wyrazy
na papierze
który zniszczy
przewrócony drink
ja tylko układam wyrazy
w pary
nie do pary
i datuję
zakończenie ich chorego związku
zawstydzasz mnie
nie chcę patrzeć
na ciebie
na twoje malowidła
zwłaszcza na te
którymi chcesz mi coś powiedzieć
i na szczególne
które przygotowujesz od jakiegoś czasu
śledząc mnie
będąc niewidzialnym
dla zmysłów jakimi dysponuję
kiedyś przyniesiesz mi jeden obraz
i będzie za późno żebym zamknęła oczy
błagam niech to będzie Primabalerina
a nie Absynt
panie Edgarze
boski Degas
ulituj się nade mną
oszukaj mnie trochę
Komentarze (17)
Z przyjemnością przeczytałam.
Pozdrawiam serdecznie :)
Bardzo ciekawe i życiowe, pozdrawiam serdecznie :)
No jakoś wolę tak,
raz się podpisałam imieniem i nazwiskiem, a później za
mną łaził taki jeden...
Wrogów mam paru, to po co...
Grażyna jestem, ale jak nie zapamiętasz, to się
zwracaj tak, jak Tobie wygodniej.
Hejka, dobrej nocy Marto :)
absolutnie nie !! tylko dlaczego podpisujesz się
"Tańcząca...", a nie imieniem??:(( ja mam pamięć do d.
w zgadywaniu w komentarzach. Marta jestem...
Kiedyś słyszałem taką definicję, że artysta to produkt
manszardów. Tu ona jak najbardziej pasuje. Degas miał
znakomity rysunek, ale kolorów nie umiał dobrać
zgodnie z rzeczywistością. Manszardzi nauczyli nas
cenić te przekłamania barw i widzieć w nich piękno...
A wiersz się podoba
Tak tylko sobie troszkę pogadałam, że nie zawsze to co
uznane musi być prawdziwą sztuką, choć może,
myślę, że czas jest najlepszym sędzią, tak naprawdę.
Dobrej nocy, a tak poza tym
czy tak trudno się zwracać po imieniu?...
Mów Tańcząca, nie mam czego wybaczać, słucham, stojąc
z boku
Arku, masz rację,
ale też czasami bywa tak, że coś nazywa się sztuką, co
zwykły odbiorca tym mianem nigdy by
nie nazwał, poza tzw krytykiem sztuki, bywa, że coś
się dziwaczne i kompletnie do nas nie trafia, a inni
nazywają to sztuką, bywa, że ktoś wyrobi sobie
nazwisko a nie ma talentu za grosz, Arku, tak też
bywa, niestety:(
Dobrej nocy, sorry za moje około wierszowe wtręty.
Martuś, wybacz:)
w zetknięciu ze Sztuką, to my jesteśmy tylko
zarozumiałym piernięciem naszego ego. ważne, żeby mieć
właściwy dystans.
wbrew pozorom, teraz ze wszystkim jest łatwiej niż
kiedyś.
ale poetom jest trudniej.
zaproponowałem autorom dopisanie własnego zakończenia
pod moim wierszem. wpadnij poetko między dylematem, a
frasunkiem :):):)
jeśli przyjąć że jest piąta nad ranem, a para zwykła
wychodzić razem, zawieszone w myślach oczy to objaw
fizycznego zmęczenia po całonocnej dobrej zabawie.
Podoba się bardzo.
Pozdrawiam :)
Tylko Cię chwalić. Piękny wiersz. Pozdrawiam.
Spokojnej nocy ;)))
Tak, to fakt, że świetny,
a puenta też super.
Pozdrówka ślę Martuś moja miła:)
Świetny!
pozdrawiam :)
https://www.youtube.com/watch?v=HATbxhrdu5M
Pozdrawiam Marto.