Więcej słońca
Kto wie, gdzie podziała się wiosna,
która to zowie się wonną i radosną.
Smagana wiatrem, jak osika drżałam
po leśnej przejażdżce trasą rowerową.
Obudź się wreszcie śpiąca królewno;
wyrusz ze słońcem na spacer w aleje,
już czas najwyższy wystrzelić pąkami,
nasycić kobierce intensywną zielenią.
Z radością opuszczę nieprzyjazne mury,
gdy ześlesz na ziemię złote promienie,
w podskokach pobiegnę na łono natury,
chętnie posłucham co piszczy w trawie.
Komentarze (123)
Ładny wiersz. Koniecznie trzeba wysłać ponaglające
upomnienie do słońca o więcej ciepła. Wiosna jest
gotowa przyjść, ale musi uważać na chłód. Pozdrawiam.
Wspaniala zacheta, do umowienia sie, do wspolnie
spedzonego czasu, z wiosna.:)
Wiersz na TAK.:)
Pozdrawiam Wenuszko i zycze spelnienia Peelce.
Milego piatku, zycze.:)
Pomimo chłodu, przyleciały do mnie dzisiaj bociany,
boję się że za niedługo odlecą, tak szybko czas
umyka:)
pozdrawiam cieplutko:)
Kto jej nie czeka, ale co się odwlecze to...pozdrawiam
z uśmiechem jeszcze zimowym ale od poniedziałku już z
wiosennym :))
ładnie...poczekajmy do niedzieli (kalendarzowy
początek wiosny), dajmy jej szansę na pokazanie swoich
uroków:) pozdrawiam sisters
Wiero, dziękuję za miły komentarz :)
Irysku, dziękuję za wgląd, odwzajemniam uśmiechy.
Kasiu, nie boję się chłodu, kilka przejażdżek na
rowerze już zaliczyłam :)
Witaj Weno48 :)
Niech wiosenne marzenie się spełni ...
U mnie słoneczko jest od dwóch dni, pozdrawiam
promyczkiem i cieplutkiego popołudnia:)
dziękuje za miłe odwiedziny :))
Witaj, ładnie, ja uwielbiam jazdę na rowerze, to super
sprawa, człowiek czuje się wspaniale, wolny, zdrowie
niestety nie zawsze mi na to pozwala, kocham
przejażdżki po lesie, uwielbiam przebywać na łonie
natury. Weno, duży plus ode mnie, miło się czyta takie
wiersze. Pozdrawiam.
Mnie pogoda na rowerze nie straszna, jednak też
wolałabym już ciepełko.
:)
demona
waldi
Dorotek
Basia
dziękuję za wgląd, ciepło pozdrawiam.
krzemanko, olśniłaś mnie, dziękuję i pozdrawiam.
:)) Konkretne żądania wysunęła peelka w kierunku
wiosny. Zawsze myślałam, że to liście na osice się
trzęsą, dlatego zdziwiło mnie zdanie: "trzęsłam się,
niczym bezlistna osika.", ale może się myliłam.
Miłego wieczoru.
i słusznie,że nie chce Pozdrawiam:))