WIECZNE NIESPEŁNIENIE
Gdy ramionami zataczam krąg,
to tylko pustkę łapię do rąk,
bo on nie może dotykać mnie,
ja jego też, choć bardzo chcę.
On nie przytuli, nie pocałuje,
łzy gorzkie w ustach i w duszy czuję.
Oczu spojrzenia uczuć przestrogą,
ni słowo, odruch zdradzić nie mogą.
I mimo wspólnych naszych serc dwu-bić,
tę miłość trzeba po prostu zabić.
autor
JaMajka
Dodano: 2006-12-12 22:30:22
Ten wiersz przeczytano 454 razy
Oddanych głosów: 5
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.