O wiecznej miłości (cz.3...
Tym razem przyszła w białej sukience ,
Owiana złotymi włosami ,
Siedziała nad brzegiem oceanu ,
Wzrokiem dosięgła tych najdalszych fal ,
Co wznosząc się i zdobiąc złotą pianą
rozpryskiwały się na miliony błękitnych
kropel ,
A szum oceanu tak lekko niósł i kołysał jej
słowa ,
Słowa , które zatrzymały stanowczość i
dynamiczność oceanu ,
Zatrzymały go w bezruchu , oblały
przezroczystym granitem ,
Uchwyciły to nie zmienne i wieczne piękno
,
Krople zawieszone w powietrzu ,
Które przepełniły się blaskiem i smutkiem
samotnej miłości ,
Wznoszące się fale ,
Otoczone świetlistym półmrokiem
transcendentnej miłości ,
I Ten delikatny szum naszych nie
wypowiedzianych słów ,
Słów o nie wypowiedzianej wiecznej miłości
,
Które otoczyły cały zamarły ocean ,
Które wydały się tak tajemnicze ,
I nie poznane .
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.