Wieczność
W dniu 13 .. .. ..
Tak bardzo mnie zraniłeś,
Załamałeś…
Wszystko mnie boli
Fizycznie
I psychicznie…
Cierpię,
Więc będę cierpieć wytrwale.
Boli mnie nadgarstek
- od cięcia się przez Ciebie.
Boli mnie serce,
Bo tak bardzo Cię kocham
Bez wzajemności.
Bolą mnie wspomnienia,
Bo było mi z Tobą dobrze.
Bolą mnie Twoje uczucia,
Na myśl,
Że masz inną.
Boli mnie to,
Jak bardzo mnie zraniłeś.
Boli mnie głowa,
Od myślenia o Tobie,
Zadawania pytań:
„Dlaczego?”
Boli mnie życie,
Bo nic nie będzie już takie same.
Wszystko mnie rani,
Wszystko zadaje mi ból.
Muszę zapomnieć,
Zapomnieć o Twych słowach,
Zapewnieniach,
O Tobie.
Ale jak?
Chyba się nie da…
Zapomnieć o chłopaku,
O którym marzę,
Którego pragnę,
Którego kocham,
O którym śnię?
Nie…
Nie dam rady,
Nie uda mi się!
Nie jestem już taka wytrwała,
Pewna siebie,
Zadowolona z życia…
Nie,
Już nie.
Dlatego rany,
Które mi zadałeś,
I ból,
Który mi sprawiłeś,
Będą we mnie do końca mego życia.
A może ten koniec jest bliski?
Może wkrótce odejdę?
Nie muszę się zabijać,
Na przykład się tnąc.
Wezmę tabletki,
Położę się,
Zasnę,
I nie wstanę…
Pójdę do nieba…
Gdziekolwiek, byle nie do Ciebie!
Pójdę tam . . .
Na wieczność,
I bede szcześliwa,
Jeśli o tobie zapomne . . .
Na wieczność . . .
~ * UnendlichkeiT *~
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.